Z ustaleń prokuratury wynika, że radca powoływał się na wpływy w kancelariach komorniczych oraz u sędziów i za odpowiednią kwotę obiecywał załatwić odroczenie licytacji, bądź niedopuszczenie do sprzedaży zajętych nieruchomości.
W 2011 r. do kancelarii radcowskiej zgłosił się klient, przeciwko któremu toczyły się postępowania egzekucyjne. Rok wcześniej komornik zajął należącą do niego i jego żony nieruchomość. W listopadzie 2012 r. odbyła się pierwsza licytacja. Nie doszło wówczas do sprzedaży nieruchomości, ze względu na brak chętnych. Na kolejnej licytacji w lutym 2013 r. nieruchomość została już sprzedana.
- Z relacji pokrzywdzonych wynika, że radca prawny zapewniał ich, iż nie dojdzie do licytacji, gdyż jest w stanie załatwić odroczenie, bądź odrzucenie sprzedaży nieruchomości. Twierdził jednak, że będzie to się łączyło z koniecznością wręczenia pieniędzy komornikowi i sędziemu. Zachęceni przez oskarżonego pokrzywdzeni przekazali kwotę 10 tys. zł. - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Kiedy okazało się, że zapewnienia nie zostały zrealizowane i nieruchomość została sprzedana, pełnomocnik miał stwierdzić, że było to konsekwencją tego, że nie otrzymał całej żądanej sumy, a jedynie 10 tys. zł.
Do licytacji kolejnej nieruchomości tych osób doszło w listopadzie 2015 r. Nieruchomość nie została sprzedana ze względu na brak zainteresowanych. Przed licytacją oskarżony ponownie deklarował możliwości załatwienia sprawy w zamian za 10 tys. zł. Tym razem 53-latek stwierdził jednak, że przekaże pieniądze dopiero po pozytywnym załatwieniu sprawy. Ostatecznie pieniędzy nie przekazał, a sam złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Radca prawny oszukał też właścicielkę mieszkania, z którego prowadzona była egzekucja komornicza. Kobieta chciała, aby sprzedaż nieruchomości została jak najdłużej przesunięta w czasie sprzedaż nieruchomości. Zgłosiła się więc do kancelarii oskarżonego i poprosiła o podjęcie negocjacji z wierzycielem.
- W październiku 2014 r., radca prawny zaproponował jej pośrednictwo w załatwieniu odstąpienia od licytacji w zamian za korzyść w kwocie 5 tys. zł. Łącznie pokrzywdzona przekazała oskarżonemu 15 tys. zł - mówi Krzysztof Kopania. - Mimo zapewnień co do rzekomo posiadanych możliwości, na drugiej licytacji w grudniu 2015 roku, mieszkanie zostało sprzedane. Działający jako pełnomocnik radca wniósł zażalenie na przybicie nieruchomości. Nie zostało ono jednak uwzględnione.
Oskarżony nie przyznał się do zarzutów.
- Z dokonanych ustaleń jednoznacznie wynika, że wprowadzał swoich klientów w błąd, co do możliwości
załatwienia spraw w sposób sprzeczny z prawem, doprowadzając tym ich samym do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - mówi Krzysztof Kopania. - Jakimkolwiek kontaktom nieformalnym z oskarżonym zaprzeczyli przesłuchani komornicy i sędzia.
Radca został zawieszony w wykonywaniu zawodu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?