Do łódzkich szkół podstawowych uczęszcza obecnie 35.584 dzieci, a od przyszłego roku do podstawówek powinno pójść około 5 tys. dzieci więcej. Zakładając liczbę uczniów na poziomie 40 tys. oraz koszt posiłku z razem z jego przygotowaniem i utrzymaniem infrastruktury na poziomie 4 zł przy 180 dniach nauki szkolnej to koszt darmowych obiadów wyniesie prawie 30 mln zł.
- Podkreślamy, że ten wydatek należy traktować jako najlepszą możliwą inwestycję w rozwój najmłodszego pokolenia łodzian, nie zaś koszt. Ponadto jest on znacznie niższy niż inne, funkcjonujące w chwili obecnej, a dodatkowo kontrowersyjne wydatki miasta jak część inwestycji (np. orientarium) lub utrzymywanie nieefektywnego portu lotniczego - czytamy w uzasadnieniu uchwały, którą złożyła grupa inicjatywna na poprzedniej sesji Rady Miejskiej. Zebrano 1,8 tys, podpisów poparcia tego programu. Wtedy projekt uchwały został zdjęty z porządku obrad, a dziś powrócił w tej samej wersji i został przyjęty. Dlatego zaskakujące jest, że radni koalicji PO-SLD zagłosowali za zapisem krytykującym orientarium i lotnisko.
Program darmowych obiadów ma być opracowany przez specjalistów, nauczycieli i dietetyków. Działania w ramach programu mają być ukierunkowane na utrzymanie prawidłowej masy ciała uczniów, w oparciu o zidentyfikowane czynniki ryzyka otyłości i niedożywienia oraz dane o nierównościach społecznych w zdrowiu. Jak wynika ze statystyk akcji "Podziel się posiłkiem" mnóstwo uczniów podstawówek cierpi z powodu niedożywienia, nie odżywia się prawidłowo, wychodzi z domu bez śniadania lub nie je obiadu. W 40 proc. klas jest choćby jedno niedożywione dziecko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?