Alarm związany z zaginięciem chłopca ogłoszono w tuszyńskim komisariacie 3 czerwca tuż po godz. 23.
Nastolatek wyszedł z domu w stronę pobliskiego lasu. Rodzina i sąsiedzi próbowali szukać go na własną rękę, jednak sytuacja z każdą godziną stawała się coraz bardziej niepokojąca. W poszukiwania zostali zaangażowani policjanci z powiatu łódzkiego wschodniego, pabianicki przewodnik psa tropiącego Polara oraz strażacy.
Polar od razu podjął trop i poprowadził sierżanta Pawła Kądzielę przez około 2 kilometry do pobliskiej miejscowości. Tam policjant spotkał zaginionego 17-latka i towarzyszącego mu mieszkańca pobliskiej wsi, który próbował pomóc mu dotrzeć do domu. Chłopiec został przewieziony do miejsca zamieszkania, gdzie czekała jego rodzina.
Policjanci wezwali także pogotowie, żeby przebadać nastolatka. Ponieważ stan chłopca nie budził podejrzeń, pozostał on w domu pod opieką bliskich.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?