"Dziękuję, Dziewczynko z Koluszek". Jak odważna 12-latka uratowała swoją koleżankę przed śmiercią

Wspomnianą Dziewczynką z Koluszek jest pewna 12-latka. Na pierwszy rzut oka nie ma nic szczególnego w tym, że w czasach pandemii nastolatka spędzała dużo czasu przed komputerem i przez internet nawiązywała znajomości. W ten sposób w kwietniu tego roku poznała swoją rówieśniczkę z innej części Polski. Dziewczynki zaczęły korespondować i zakolegowały się. Z czasem ich rozmowy zaczęły zamieniać się w zwierzenia. W pewnym momencie koleżanka z sieci zdradziła, że ma myśli samobójcze. To wyznanie na tyle wstrząsnęło 12-latką z Koluszek, że o wszystkim opowiedziała swojemu starszemu bratu. Ten doradził, żeby o sprawie powiadomić policję.

Funkcjonariusze natychmiast zajęli się ustalaniem dokładnych personaliów internetowej koleżanki. Nie było to łatwe, ponieważ dziewczynka podała, że mieszka w województwie warmińsko-mazurskim i ma 14 lat. Mimo trudności koluszkowskim mundurowym udało się namierzyć jej prawdziwy adres.

- Zgłoszenie wpłynęło do nas o godz. 14, a około 18-19 już mieliśmy prawdziwe dane dziewczynki z Warszawy - mówi st. sierż. Aneta Kotynia z KPP w Koluszkach. - W ich ustalaniu pomogli nam funkcjonariusze z Łodzi.

Policjanci od razu skontaktowali się ze swoimi kolegami ze stolicy. Ci szybko dotarli do domu zdesperowanej nastolatki. Mama 12-latki była bardzo zaskoczona wizytą policjantów. Jej córka na początku nie chciała nic powiedzieć, jednak po chwili przyznała, że nie potrafiła sobie poradzić z obecną sytuacją związaną z pandemią i poważnie myślała o popełnieniu samobójstwa. Wtedy dorosła kobieta przeżyła szok. Jak najszybciej zapewniła dziewczynce fachową pomoc psychologiczną. Cała sytuacja wywarła na niej olbrzymie wrażenie. Ponieważ nie znała nazwiska ani adresu internetowej koleżanki swojej córki, a chciała wyrazić swoją wdzięczność, napisała do Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach. W emocjonalnym liście kilkukrotnie podkreśliła, że nigdy nie zdoła odwdzięczyć się młodej koluszkowiance za to, że uratowała życie jej dziecku. Napisała, że gdyby nie szybka reakcja Dziewczynki z Koluszek, jej odwaga i poważne potraktowanie problemów koleżanki, mogłoby dojść do tragedii.

Z tego miejsca chciałabym złożyć najszczersze podziękowania dla Niej za wzorowe zachowanie w tej dramatycznej sytuacji, i jej Rodziców, że tak wychowują córkę. Nie bała się podjąć decyzji o zawiadomieniu policji i przede wszystkim nie zbagatelizowała wiadomości od mojej córki. Jestem bardzo wdzięczna, pełna podziwu dla jej zachowania oraz szacunku dla ludzkiego życia, który okazała, podejmując tak trudną decyzję. Dziękuję - czytamy w jednym z akapitów listu.

- Dziewczynka zasługuje na pochwałę, jej zachowanie to wzór do naśladowania - przytakuje st. sierż. Aneta Kotynia. - Jako funkcjonariusze byliśmy poruszeni jej odpowiedzialności i odwagą. Mimo tego, że jest jeszcze dzieckiem, wiedziała, gdzie się zwrócić.

- List od mamy z Warszawy także nas wzruszył - dodaje sierż. Kotynia. - Takie chwile sprawiają, że nasza praca ma sens.
Policjanci podkreślają także, żeby nie bagatelizować żadnych sygnałów płynących od dzieci, żeby ich słuchać i pomagać w rozwiązywaniu problemów.
- Wiadomość z Warszawy ma być też swoistym apelem, nie tylko do dorosłych, ale także do młodych - dodaje Aneta Kotynia. - W trudnych sytuacjach nie bójmy się, reagujmy. Inaczej może skończyć się nieszczęściem.

Z danych policji wynika, że liczba zamachów na własne życie wśród nieletnich w pierwszym kwartale 2021 roku w porównaniu z podobnym okresem ubiegłego roku wzrosła o niemal jedną czwartą. Naukowcy szacują, że na każdą śmierć samobójczą przypada do 20 prób. W I kw. br. skutecznie odebrało sobie życie 19 dzieci. Gdyby przyjąć taki sposób obliczeń, próby samobójczej w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2021 roku dokonało około 400 dzieci. Oficjalne statystyki mówią o 271 przypadkach.