Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Izabela Dróżdż z Koluszek prowadzi małą manufakturę "TuMyDło", w której produkuje... mydło

Karolina Brózda
Karolina Brózda
Rozmawiamy z Izabelą Dróżdż z Koluszek. Pani Iza prowadzi własną małą manufakturę „TuMyDło”, w której produkuje… mydło.

Skąd wzięło się zainteresowanie wyrobem właśnie mydła?

Z ciekawości - jak większość działań w moim życiu. Przeglądając internet, trafiłam na zdjęcie mydła lawendowego, z dopiskiem „make your first soap” (zrób swoje pierwsze mydło). Z wykształcenia i zamiłowania jestem chemikiem, a jak się okazało, robienie mydła to czysta chemia, dlatego z pasją zaczęłam zgłębiać temat. Zebrałam potrzebne wyposażenie, półprodukty i zrobiłam pierwsze mydło.

Jak wygląda proces wytwarzania mydła od strony technicznej?

Wbrew niektórym opiniom, zrobienie prawdziwego, dobrego mydła nie jest prostą sprawą. Oczywiście najważniejsza jest podstawowa receptura, ale równie ważne są dodatki, które będą dopełniały właściwości pielęgnacyjnych mydła. Odpowiednią pielęgnacją skóry możemy przecież nie tylko zadbać o jej jakość i kondycję, ale również wspomóc leczenie chorób, takich jak trądzik czy atopowe zapalenie skóry. Gdy już określimy czego „oczekujemy” od naszego mydła, dobieramy z należytą starannością odpowiednie składniki. Następnie, korzystając z kalkulatora mydlanego, wyznaczamy, ile danego składnika należy użyć. Kolejno dokładamy precyzyjnie odważone składniki. Ostatnie kroki produkcji to mieszanie, wlanie do formy i krojenie.

Jak długo trwa zrobienie jednego mydełka?

Nie da się zrobić jednego mydła. Skomponowanie przepisu potrafi zająć od kilku godzin do kilkunastu dni. Sam proces odważania, rozpuszczania, łączenia składników i wlania do formy zajmuje ok. 5-6 godzin, później przebiega proces zmydlania (saponifikacji), który trwa w zależności od receptury od 4 do 24 godzin. Po tym czasie kroimy mydło i odkładamy do „dojrzewania” na minimum 5-6 tygodni, niektóre nawet na rok! Dopiero po tym czasie mydło jest gotowe do użycia. Dlatego nie robię nigdy jednej kostki. Z jednej formy, którą zrobił mój ulubiony stolarz, wychodzi 17 sztuk, każda z nich waży około 120 gramów, czyli jednorazowo robię minimum 2 kg mydła. Oczywiście wyjątek stanowią warsztaty i eventy, na których dzieci, młodzież i dorośli sami wykonują mydła pod moją opieką. W czasie godzinnych warsztatów każdy robi swoje własne mydełko, które oczywiście zabiera ze sobą do domu. Jest to jednak mydło glicerynowe i znacznie różni się właściwościami od wykonywanych przeze mnie mydeł sodowych.

Jakie składniki są potrzebne?

Do zrobienia mydła potrzebny jest przede wszystkim dowolny tłuszcz, wodorotlenek sodu (NaOH) i woda. W zależności od tego, jaki tłuszcz wybierzemy, takie mydło będzie miało właściwości. Do robienia swoich mydeł używam masła shea, masła kakaowego, oleju kokosowego, migdałowego i słonecznikowego. Dodatkowo wzbogacam mydła m.in naparami ziołowymi, wyciągami roślinnymi, glinkami, węglem aktywnym oraz olejkami eterycznymi. Wszystkie te dodatki sprawiają, że mydła nie tylko pięknie pachną i wyglądają, ale przede wszystkim dbają o cerę - także tę wymagającą, wrażliwą, trądzikową, suchą czy dojrzałą.

Jakie najbardziej nietypowe, najciekawsze mydła wyszły spod pani ręki?

Przy robieniu mydeł, szczególnie w fazie przygotowań i tworzenia nowych receptur, trzeba być przygotowanym na wszelkie niespodzianki. Czasem tworzą się nieoczekiwane kolory, dziwne wzory czy faktury. Zdarzyło mi się, że nie zdążyłam przelać mydła w odpowiednim czasie do formy i zostało w garnku. Mam również recepturę na mydło do zadań specjalnych, radzące sobie z wszelkimi zabrudzeniami, plamami, nie tylko na ubraniach – bez problemu wyczyści wannę i brudne ręce po pracach w ogrodzie czy garażu.
Jeśli chodzi o nietypowe kształty, to na szczególne okazje np. święta, robię mydła w kształcie choinek, gwiazdek czy wielkanocnych króliczków. Te cieszą się największą popularnością wśród mam i dzieci, i jest to łatwy sposób, żeby zachęcić najmłodszych to dobrej praktyki stosowania kosmetyków naturalnych.

Czy jest teraz zainteresowanie, zapotrzebowanie na tego typu rękodzieło?

Coraz więcej świadomych konsumentów decyduje się na mydła sodowe, produkowane rękodzielniczo w małych manufakturach, takich jak moja. Mydło jest świetnym środkiem myjącym, usuwa brud, bakterie oraz wirusy. Dodatkowo jest produktem zero waste, ponieważ pakuję je wyłącznie w papier i zużywane jest do końca.
Sprzedaż mydła rękodzielniczego obwarowana jest bardzo dużą liczbą zasad BHP oraz przepisów nadzorowanych przez Sanepid. Żeby móc produkować i sprzedawać mydło, trzeba mieć odpowiednio dostosowany lokal oraz posiadać pełną dokumentację produkcyjną.
Jednak jeśli ktoś naprawdę lubi to robić, warto zainwestować czas i umiejętności. To wymagająca i bardzo czasochłonna praca, jednak daje ogromną satysfakcję, Szczególnie, gdy zadowoleni klienci wracają do mnie i polecają moje wyroby innym.

Jak pani rodzina zapatruje się na tę pasję?

Wszyscy szczerze mnie wspierają. Córka i synowie podchodzą bardzo entuzjastycznie i z ciekawością. Dla nich największą atrakcją jest zawsze krojenie mydła. Dopiero wtedy widać, jak ono wygląda. Oczywiście rodzina zawsze jest pierwszym testerem moich wyrobów, dlatego w naszym domu jest siedem mydelniczek, a na każdej inne mydło.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koluszki.naszemiasto.pl Nasze Miasto