Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komendant koluszkowskich strażaków od lat z powodzeniem startuje w programie "Jaka to melodia?"

Karolina Brózda
Karolina Brózda
Rozmawiamy z Krzysztofem Superą, komendantem powiatowym Państwowej Straży Pożarnej w Koluszkach, który od lat startuje w teleturnieju muzycznym „Jaka to melodia?”

Jak to się stało, że strażak pokochał muzykę?
- Myślę, że z moją muzyczną pasją jest tak samo jak z innymi pasjami, czyli piłką nożną i pożarnictwem: uwielbiam ją, od kiedy pamiętam! Nie jestem co prawda muzykiem z wykształcenia, nie gram na żadnym instrumencie, ale słucham muzyki, kiedy tylko mogę.

Jaki gatunek lubi pan najbardziej?
- Tak naprawdę dopiero teleturniej otworzył mi oczy i uszy na wszelkie gatunki muzyczne z różnych epok. Uwielbiam jednak największych z wielkich, tzn. Beatlesów, Whitney Houston, Michaela Jacksona czy George Michaela, a z polskich wykonawców Bajm, Lady Pank, Perfect czy Edytę Górniak.

Kiedy zakiełkował pomysł o występie w programie „Jaka to melodia?”?
- W 1997 roku rozpocząłem studia w Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. To szkoła mundurowa i skoszarowana. Praktycznie codziennie cała moja kompania zasiadała przed telewizorem do oglądania tego teleturnieju. Robiliśmy wewnętrzne zawody. Ja generalnie zawsze wygrywałem. Koledzy podchorążowie namówili mnie do udziału w eliminacjach, praktycznie mnie do tego zmusili. I tak to się zaczęło. W 2000 roku bezproblemowo przeszedłem eliminacje i wystąpiłem w pierwszym odcinku.

I to nie było pana ostatnie słowo w tym temacie.
- Zgadza się, później przez 21 lat było tych „moich” odcinków jeszcze 27. Przez ten czas poznałem wielu fantastycznych ludzi, a przede wszystkim przeżyłem znakomitą przygodę. Wygrałem samochód, trzy finały miesiąca, dwa finały kwartału, zostałem wybrany jako jeden z najlepszych zawodników programu i zagrałem w odcinku 10-lecia. W 2008 roku, po wygraniu strażackiego odcinka specjalnego, swoją nagrodę przeznaczyłem na spełnienie marzenia 5-letniego Sebastiana z województwa pomorskiego. Sebastian wyniósł z pożaru swoje dwie młodsze siostry. Ufundowałem mu i jego mamie wycieczkę do Eurodisneylandu i Parku Asterixa w Paryżu.

Czy i jak przygotowywał się pan do kolejnych występów?
- Tak. Mam nagrane i przeanalizowane prawie wszystkie odcinki od początku istnienia programu. Wcześniej robiłem to osobiście, teraz pomagają mi młodsi koledzy, którym kiedyś ja pomogłem i udostępniłem swoje materiały. Te materiały składają się z aranży do dwóch rund i finału oraz podpowiedzi do trzeciej rundy.

Czy ma pan swój sposób na rozpoznawanie piosenek?
- Tak. Zawsze zgłaszam się w ciemno na każdy dźwięk! Jak mi zagra, to super, jak nie, to strzelam i trafiam, albo strzelam, pudłuję. Tak grają najlepsi! Nie ma czasu na dokładne słuchanie.

Jaki był efekt ostatniego występu?
- Bardzo dobry! Wróciłem po 5 latach przerwy, zagrałem w dwóch odcinkach (były emitowane 16 i 17 marca) i... znów wygrałem. Wprawdzie w jednym odcinku, ale to i tak moim zdaniem sukces. W związku z obowiązkami służbowymi i rodzinnymi (pan komendant ma 14-letniego syna Krzysztofa i 16-letnią córkę Oliwię – przyp. red.)) nie mam czasu na długie i perfekcyjne przygotowania jak kiedyś. Jednak nadal to lubię, i to niezależnie od efektu finansowego. Robię to z czystej przyjemności.

Czy interesowały pana inne programy tego typu?
- Tak, w 2000 roku wystąpiłem (i wygrałem) w jednym odcinku podobnego teleturnieju pn. „Gra w przeboje”. Niestety, program ten krótko zabawił na ekranach i byłem tam tylko raz.

Czy ma pan jeszcze jakieś muzyczne plany?
- Chciałbym jeszcze kiedyś zagrać w teleturnieju „Jaka to melodia?”. Jeśli przełożeni mi pozwolą, chętnie tam wrócę. Jednak obowiązki służbowe, a jeszcze bardziej rodzinne, ograniczają w przygotowaniach, są wszak rzeczy ważne i ważniejsze. Mam też nadzieję, a właściwie pewność, że moje dzieci odziedziczyły po mnie muzyczne pasje i też kiedyś spróbują sił w tym teleturnieju. Mają taką wiedzę, że już teraz mogłyby stawać w teleturniejowe szranki, ale muszą poczekać do osiągnięcia pełnoletniości. Także żona Agnieszka zagrała w kilkunastu odcinkach, kilka wygrała i też planuje jeszcze zagrać. Taka z nas muzyczna rodzinka!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koluszki.naszemiasto.pl Nasze Miasto