Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konferencja z udziałem Krzysztofa Rutkowskiego w sprawie molestowania dzieci w prywatnym przedszkolu. Rodzice bronią właścicielki i jej syna

Krzysztof Spychała
Krzysztof Spychała
W konferencji u Krzysztofa Rutkowskiego wzięła udział Monika Podpora-Świrk, jej syn Patryk oraz przedstawiciele rodziców: Piotr Berski (na zdjęciu: pierwszy z lewej) i Dawid Rezler (pierwszy z prawej).
W konferencji u Krzysztofa Rutkowskiego wzięła udział Monika Podpora-Świrk, jej syn Patryk oraz przedstawiciele rodziców: Piotr Berski (na zdjęciu: pierwszy z lewej) i Dawid Rezler (pierwszy z prawej). Grzegorz Gałasiński
Znany eksdetektyw Krzysztof Rutkowski, a obecnie szef Biura Doradztwa „Rutkowski”, zorganizował w poniedziałek (22 bm.) konferencję, w której uczestniczyła właścicielka punktu przedszkolnego w Babiczkach (gm. Lutomiersk) oraz jej 17-letni syn, oskarżany przez rodziców 6-latka uczęszczającego do tej placówki o molestowanie seksualne ich dziecka i pokazywanie mu treści pornograficznych.

Postępowanie w tej sprawie prowadziła od czerwca ub.r. Prokuratura Rejonowa w Sieradzu, a tamtejszy sąd rodzinny nakazał najpierw na umieszczenie podejrzewanego o popełnienie tych czynów nastolatka w schronisku dla nieletnich, a następnie, w grudniu, stamtąd go zwolnił, ustanawiając jednak kuratora.

Cztery dni temu Prokuratura Krajowa podjęła decyzję, by dalsze czynności były prowadzone przez sieradzkiego prokuratora okręgowego pod nadzorem łódzkiej Prokuratury Regionalnej. Jak zaznaczono w komunikacie, mają zostać również podjęte działania o charakterze administracyjnym, zmierzające do zawieszenia działalności przedszkola.

Medialny wyrok już zapadł

– Nie zamierzam być adwokatem żadnej ze stron – mówił wczoraj Krzysztof Rutkowski. - Ale nie zgadzam się na jednostronne przedstawianie przez media tej sprawy. Namówiłem panią Monikę do udziału w tej konferencji, by dziennikarze mogli usłyszeć również jej głos, a także jej syna, Patryka. Bo choć wyrok sądowy jeszcze nie zapadł, to medialny już tak.

– Mój syn jest niewinny. Żadnemu dziecku nie zrobił krzywdy. Pomagał mi w przedszkolu, które prowadziłam początkowo sama, po śmierci męża. Włączał dzieciom bajki. To dobry, kochany, chłopak, nikogo by nie skrzywdził – mówiła Monika Podpora-Świrk, właścicielka przedszkola. – Patryk był badany przez psychologów i seksuologów i opinia jest jednoznaczna: nie ma żadnych nietypowych skłonności.

Jak mówiła, gdyby te zarzuty miały być prawdziwe, nie pokazałaby ani swojej twarzy, ani nie zgodziła się na podanie nazwiska. Gdy w jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych pod koniec stycznia nadany został, bardzo jednostronny jej zdaniem, reportaż o tym, co rzekomo stało się w Babiczkach, jej rodzina przeżywa gehennę.
– Nad podwórkiem ciągle latają drony, moje dzieci (ma jeszcze dwójkę młodszych) boją się wyjść z domu - dodaje.

Wierzchołek góry lodowej?

O tym, że w przedszkolu w Babiczkach nic złego się nie działo, przekonana jest liczna grupa rodziców, których pociechy nadal tam uczęszczają.

– Przedszkole skontrolowały prokuratura oraz kuratorium oświaty i wychowania i nie znaleziono niczego, co pozwoliłoby zamknąć tę placówkę. Jako rodzice cieszymy się, że ona działa. Gdybyśmy mieli jakiekolwiek wątpliwości, to zabralibyśmy swoje dzieci z przedszkola – mówił Piotr Berski, ojciec kilkuletniej dziewczynki.
Również Dawid Rezler podkreślał, że jest o placówce, do której od dwóch lat chodzi jego córka, jak najlepszego zdania. – Żaden rodzic nie wypisał stamtąd swojego dziecka – dodał.
Rodzice, którzy pojawili się na konferencji, również mówili, że telewizyjny reportaż był tendencyjny; nie znalazły się w nim ich wypowiedzi, gdzie o przedszkolu mówili dobrze.

W reportażu niepokój budzi jednak wypowiedź pełnomocnika rodziców pokrzywdzonych dzieci , mec. Jarosława Szkudlarka:

– Poza synem właścicielki przedszkola, w naszej ocenie są w to zamieszane też inne osoby. Mamy podejrzenia, co do osób pełnoletnich. Małoletni nie jest jedyną osobą w tej machinie i podejrzewamy, że jest to głębsza sprawa, jeżeli chodzi o grupę osób zamieszanych w stosowanie przemocy i wykorzystanie małoletnich. W naszej ocenie jest to wierzchołek góry lodowej.

Jak się bowiem okazuje, ofiarą napastowania miał paść również inny chłopiec, pięciolatek, który już od ponad roku nie chodzi do tego przedszkola, o czym jego matka dowiedziała się dopiero, gdy została wezwana z nim na przesłuchanie.
– Wstrzymajmy się z ferowaniem wyroków – apeluje Krzysztof Rutkowski. – Od tego jest sąd.

Oświadczenie Kuratorium Oświaty

W sprawie placówki w Babiczkach oświadczenie wydał w miniony piątek łódzki kurator oświaty Waldemar Flajszer. Czytamy tam m.in.:

1 lipca ub. roku przeprowadzono kontrolę funkcjonowania punktu przedszkolnego. Stwierdzono nieprawidłowości i wydano stosowne zalecenia. Sprawę niedopełnienia przez panią dyrektor obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom, tj. opuszczenie placówki i pozostawienie dzieci pod opieką osób nie posiadających uprawnień pedagogicznych, skierowano do rzecznika dyscyplinarnego nauczycieli. Rzecznik wszczął postepowanie wobec pani dyrektor i skierował wniosek do komisji dyscyplinarnej. Komisja, orzeczeniem z dnia 30 listopada ub.r., ukarała panią dyrektor naganą z ostrzeżeniem.
Kuratorium Oświaty w Łodzi po raz drugi skontrolowało placówkę, sprawdzając wypełnienie zaleceń pokontrolnych i eliminacje stwierdzonych nieprawidłowości. Kontrola wykazała, iż zalecenia zostały wdrożone. W toku kontroli przeprowadzono anonimową ankietę wśród rodziców dzieci uczęszczających do punktu przedszkolnego. Wyniki ankiety nie wskazują na zagrożenie bezpieczeństwa dzieci. Do Kuratorium Oświaty wpłynęło także pismo rodziców wszystkich uczęszczających do przedszkola dzieci, w którym wyrażają zadowolenie z dotychczasowego funkcjonowania punktu przedszkolnego i apelują o wstrzemięźliwość w podejmowaniu jakichkolwiek przedwczesnych decyzji dotyczących funkcjonowania placówki.
Sprawą domniemanego molestowania dziecka/dzieci w punkcie przedszkolnym zajmują się uprawnione do tego organa ścigania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koluszki.naszemiasto.pl Nasze Miasto