Jeździć konno można zacząć w każdym wieku, nie ma górnych ograniczeń wiekowych. Jeśli zaś chcemy nauczyć tego dziecko, najlepiej żeby miało 7-8 lat. Jest wtedy na tyle rozwinięte fizycznie i psychicznie, że jest w stanie się skupić na przynajmniej półgodzinnej lekcji.
Kiepska kondycja
- Zaczynamy od jazdy na lonży - mówi Roksana Wojciechowska-Kamińska ze stajni „Borowa”. - Polega to na tym, że instruktor prowadzi konia po okręgu na specjalnej, kilkumetrowej linie, a początkujący jeździec może się skupić na prawidłowej postawie i ćwiczeniu równowagi.
Bo te dwie ostatnie sprawy są w jeździectwie niezwykle ważne, gdyż pozwalają na naturalny kontakt z koniem i wpływają na jakość jazdy. Pani Roksana na podstawie własnych obserwacji przyznaje, że po pandemii korzystające z usług jej stajni osoby właśnie z tym mają najwięcej problemów.
- Kondycja, zwłaszcza dzieci, bardzo się pogorszyła – mówi pani Roksana. - Nie potrafią poprawnie wykonać najprostszych ćwiczeń, garbią się. To niestety efekty zbyt długiego przesiadywania przed komputerami i smartfonami.
Kupno trzeba przemyśleć
W wielu stajniach jest tak, że przychodzące na naukę jazdy konnej dzieci nie tylko siedzą w siodle, ale uczą się też „obsługiwać” konia, czyli zakładać mu ogłowie i siodło, czyścić, a także sprzątać boksy.
- Koń to żywe zwierzę, które wymaga opieki i pielęgnacji – tłumaczy Roksana Wojciechowska-Kamińska. - Ważne, żeby najmłodsi byli tego świadomi.
Pani Roksana podkreśla również, że z tego powodu zakup własnego konia warto przemyśleć kilka razy.
- Często jest tak, że rodzice, którzy sami nigdy nie mieli z końmi do czynienia i nie potrafią na nich jeździć, kupują dziecku kucyka - mówi. - Na początku radość jest wielka, ale z czasem przychodzi świadomość, że kucyk musi gdzieś mieszkać i coś jeść. Musi też być regularnie dosiadany.
- Nie wystarczy kupić konia, trzeba mieć czas, żeby trenować jazdę, jeździć raz-dwa razy w tygodniu – tłumaczą koniarze. - Zwierzę musi „czuć” swojego opiekuna, mieć z nim kontakt fizyczny. Tylko wtedy wytworzy się między nimi więź i każde spotkanie z koniem będzie niesamowitą przyjemnością, dla obu stron.
Spore koszty
Dodatkowo, im koń lepiej ujeżdżony, tym droższy – może kosztować nawet 20 tys. zł „Zakwaterowanie” w stajni to koszt od 900 zł do 2 tys. zł miesięcznie, obejmuje żywienie i pielęgnację.
- Trzeba wiedzieć, do czego koń będzie nam potrzebny - mówi pani Roksana. - Czy będziemy na nim jeździć rekreacyjnie, czy sportowo.
Zdarza się również, że konie pomagają w rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Hipoterapia to świetna metoda usprawniania.
- Sposób, w jaki koń idzie stępa, daje wrażenie chodu ludzkiego - tłumaczą specjaliści. - Miednica siedzącego na nim człowieka porusza się wtedy tak, jak powinna. Prawidłowo układają się także barki i luźno zwisające kończyny. Kontakt z koniem obniża napięcie mięśni, przywraca zaburzoną symetrię tułowia i koryguje postawę.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?