- To smutne, że ktoś połaszczył się na wspólną własność - ubolewają koluszkowianie. - Ludzie są w stanie ukraść wszystko, chyba że dana rzecz zostanie na amen przymocowana do podłoża.
W przypadku ukradzionych ławek tak nie było – proste drewniane konstrukcje zostały po prostu postawione na ziemi, bez żadnego solidnego montażu. Ciekawostką jest fakt, w jaki sposób zostały zabrane.
- Złodziej musiał podjechać dużym samochodem i załadować je na pakę - przypuszczają mieszkańcy. - Na plecy wziąć nie mógł, bo przecież drewno jest bardzo ciężkie.
Niestety, w miejscach, gdzie stały ławki, nie ma kamer miejskiego monitoringu, więc moment kradzieży nie został w żaden sposób zarejestrowany.
- Trzeba teraz rozejrzeć się po gminnych podwórkach - radzi koluszkowianin. - Może stoją u kogoś w ogródku.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?