Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź to nie Paris Saint-Germain. Tu jest atmosfera!

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS Łódź to nie Paris Saint-Germain. Tu jest atmosfera!
ŁKS Łódź to nie Paris Saint-Germain. Tu jest atmosfera! Fot. Grzegorz Gałasiński
Wykreślamy z pamięci słabą piłkarską jesień w wykonaniu ŁKS Łódź. Liczy się tylko to co teraz, a w sobotę łodzianie grają w Jastrzębiu z GKS.

Jeśli brać poważnie zapowiedzi podopiecznych trenera Kibu Vicuny, to będą „stawać na głowie” aby wywalczyć awans do PKOEkstraklasy. Piłkarze najczęściej powtarzają, że są teraz drużyną przez duże D , co może być zapowiedzią sukcesów. - Nie powiedziałbym, że obóz w Turcji sprawił cuda, ale mogę powiedzieć, że zbliżyliśmy się do siebie jako zespół - argumentuje Stipe Jurić. - Jeśli ktoś oglądał mecze sparingowe w Side, to mógł zauważyć różnicę na boisku – graliśmy jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Nie jest to gigantyczna zmiana, nie byliśmy podzieleni na wiele grupek, ale teraz jesteśmy ze sobą lepiej zgrani. Wezmę przykład Paris Saint-Germain – mają najlepszych piłkarzy na świecie, ale jeśli nie są ze sobą dobrze zgrani, nie ma współpracy na boisku, to nie wygrają wszystkiego. Nasi kibice oczekują, żebyśmy wygrywali każdy mecz. Pamiętają czasy, kiedy ŁKS triumfował w ekstraklasie i chcą, żebyśmy znowu tam byli. Kiedy jesienią przegraliśmy w Kielcach z Koroną 0:1 choć było to jedno z naszych lepszych spotkań, przyjechało z nami około 400 kibiców. Czuliśmy się źle, że dają z siebie wszystko i nie możemy im się odwdzięczyć za to, że nawet kiedy przegrywaliśmy, to i tak nas dopingowali. Myślę, że jest to dla nas jeszcze większą motywacją, aby ich uszczęśliwić wiosną.
Pozostaje mieć nadzieję, że nie skończy się na czczych zapowiedziach i wygłaszaniu oklepanych formułek, jak to już nieraz miało miejsce i zobaczymy odmieniony zespół z alei Unii 2.
Wracając do sobotniego starcia w Jastrzębiu (godz. 20.30). Drużyna trenera Kibu Vicuny wyruszy na to spotkanie w piątkowe popołudnie. W dniu meczu planowany jest jeszcze rozruchy, natomiast w czwartek sztab szkoleniowy ogłosi kadrę na to spotkanie. Hiszpański szkoleniowiec podkreślał niedawno, że ma prawdziwy ból głowy, bo wszyscy zawodnicy, w tym także młodzieżowcy, prezentowali się na obozie w Side oraz podczas sparingów naprawdę dobrze.
Dodajmy, że będzie to dziesiąty oficjalny mecz obu tych ekip. Ełkaesiacy wygrywali trzykrotnie, KStriumfował raz, a pięć spotkań kończyło się podziałem punktów. Ostatni raz oba zespoły zmierzyły się w rundzie jesiennej, a przy alei Unii Lubelskiej 2 było 2:2, choć ŁKS prowadził już 2:0. Gole dla gospodarzy strzelili Stipe Jurić oraz Pirulo. Bilans bramkowy to 12-6 na korzyść łodzian. Rezerwy ŁKS rozegrają natomiast w sobotę sparing z Sokołem Kleczew (11, Minerska). ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ŁKS Łódź to nie Paris Saint-Germain. Tu jest atmosfera! - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na koluszki.naszemiasto.pl Nasze Miasto